ENGLISH VERSION



Start | Wprowadzenie | Ściągnij e-book | Konferencja 2001 | Podziękowania | Nota prawna | Kontakt
Artykuły: Polska | Małopolska | Mazowsze | Ziemia Łęczycka | Żuławy | Nizina Sartawicko-Nowska | Ziemia Kwidzyńska | Ziemia Walichnowska | Ziemia Sieradzka | Ziemia Wieluńska
Artykuły --> Mazowsze

Wojciech Marchlewski

Inni sąsiedzi. Życie codzienne kolonistów olęderskich na Powiślu w XIX wieku.



Osadnictwo olęderskie - definicja
W początkowej fazie osadnictwa wiejskiego zasiedlano tereny o urodzajnych glebach, gdzie warunki środowiska geograficznego nie nastręczały kłopotów w ich zagospodarowaniu. W miarę upływu lat kurczyły się obszary łatwe do zasiedlenia. Pozostawały tereny zalewowe Wisły, gdzie warunki środowiska geograficznego wymagały opanowania specjalnych technik gospodarczych. Próby osadzenia tam ludności, pierwotnie zamieszkującej inne tereny, kończyły się z reguły niepowodzeniem. Zwykle, po kilku latach gospodarowania, ludzie ci opuszczali niegościnną ziemię. Spowodowane było to brakiem odpowiednich umiejętności pozwalających przeżyć w trudnym środowisku przyrodniczym. Dopiero sprowadzenie kolonistów z terenów o podobnym środowisku naturalnym, pozwoliło na zagospodarowanie dotychczasowych nieużytków nad Wisłą.

Osadnictwo "olęderskie" w swoich początkach związane było z osadnikami z terenu Holandii. Historia osadnictwa olęderskiego na ziemiach polskich to historia emigracji mennonitów z terenów Fryzji i Północnych Niderlandów. W wyniku prześladowań religijnych większość mennonitów opuściła Fryzję i przybyła do Gdańska. Około roku 1530 powstały pierwsze osady olędrów na terenie Żuław. Koloniści olęderscy rozprzestrzeniali się dosyć szybko, zajmując nowe podmokłe tereny wzdłuż Wisły - w roku 1577 w okolicach Malborka istniało już dwanaście miejscowości zamieszkałych przez tą ludność. Najwięcej osadników przybywało z Fryzji. Olędrzy, zasiedlający pas zalewowy Wisły oraz jej deltę, przenieśli z terenu Holandii specyficzny sposób gospodarowania.

W późniejszym okresie osadnictwo to przestaje być związane z konkretną grupą narodową czy etniczną a przyjmuje oznaczenie pewnego typu gospodarki, związanego z typem środowiska. Pisząc o olędrach należy także brać pod uwagę fakt, że mieszkali oni pośród innych Polaków. Ich specyficzne umiejętności gospodarowania na obszarach zalewowych sprawiły, że uzyskali prawa, jakich nie mieli mieszkający w Rzeczypospolitej Polacy. Byli wolnymi dzierżawcami, mogli się swobodnie przemieszczać, zapewniono im swobodę wyznania, zwolniono ze służby wojskowej. W czasie wojen napoleońskich nowe władze starały się również sprzyjać osadzaniu się kolonistów na terenach zalewowych kolonistów. W tym czasie zmienia się skład religijno-etniczny olędrów. Coraz więcej wśród nich jest mieszkańców Palatynatu i innych państw Rzeszy. Również po zakończeniu wojen napoleońskich Cesarstwo Rosyjskie potwierdziło większość praw, jakimi cieszyli się olędrzy.

Można zatem stwierdzić, że zapoczątkowana przez menonitów w XVI wieku działalność gospodarcza doprowadziła do wytworzenia się na ziemiach Polski modelu gospodarczego zwanego osadnictwem olęderskim. Model ten należy rozpatrywać jako system społeczno-gospodarczy, na który składają się powiązane ze sobą elementy, takie jak: status prawny, organizacja społeczna, terytorialna, sieć osadnicza, budownictwo, technologie wykonywania prac melioracyjnych, gospodarka.


Środowisko naturalne
Osadnictwo olęderskie związane jest ściśle z doliną Wisły i jej obszarem zalewowym. Pod względem geologicznym teren Wisły to pradolina wyżłobiona przez lądolód w czasie zlodowacenia południowopolskiego. Tarasy zalewowe rzeki są jednym z najbardziej charakterystycznych elementów pradoliny. W pradolinie środkowej Wisły najczęściej występują trzy tarasy zalewowe (najwyższy, średni i najniższy)1. Powstały one w okresie holocenu. Najniższy taras zalewowy powstaje aktualnie. Tarasy wyższe (nadzalewowe) były akumulowane w okresach poprzednich zlodowaceń. Taras zalewowy najniższy lokowany jest na wysokości wsi Kępa Karolińska, Troszyn, Juliszew, Wiączemin na wysokości 60 m nad poziomem morza, czyli około do 2 m nad poziomem Wisły w normalnym jej stanie. Nad nim usytuowany jest taras zalewowy na wysokości 58-62 m n.p.m., czyli od 2 m do 2,5 m nad lustrem wody; taras zalewowy najwyższy występuje na przeciwległym brzegu Wisły w okolicach wsi Wykowo. Nad tarasem najwyższym, zarówno po stronie wsi zasiedlonych przez olędrów: Wiączemin, Juliszew, Troszyn jak i po drugiej stronie Wisły w okolicy wsi Wykowo położony jest tras kampinoski wznoszący się na wysokości od 64 do 72 m, czyli od 4 do 10 m nad poziomem Wisły. Na tarasie zalewowym położona jest wieś Wymyśle Nowe. Krawędź tego tarasu ma wysokość od 4 do 10 m.

Charakterystycznym elementem przepływu wód Wisły są sezonowe wezbrania wody połączone z powodzią w okresie od marca do kwietnia. Wody powodziowe zalewów wiosennych rozlewały się przeważnie na obszarach tarasu zalewowego najniższego i średniego a czasami sięgały tarasu zalewowego wyższego. Zalanie tego ostatniego uznawane było za kataklizm i powódź; zdarzało się to jednak bardzo rzadko, co kilkadziesiąt lat, najczęściej w końcu czerwca lub lipcu. W przypadku wystąpienia takiej powodzi olędrzy zwolnieni byli z płacenia czynszu należnego właścicielowi ziemi.

Wyższe tarasy zalewowe naturalnie porośnięte były przez lasy grądowe z dębem szypułkowym, wiązem, klonem i lipą. Niższe tarasy zalewowe, zalewane kilka razy do roku. wykorzystywane były jako łąki, a pierwotnie porośnięte były przez lasy łęgowe z dominacją topoli białej. Interesujące jest również to obszar przylegający bezpośrednio do rzeki zaliczany do najniższego i średniego tarasu zalewowego lustro wody jest na głęboko 2- 5 m; dalej rzeki w okolicach wsi Wiączemin tereny są podmokłe i woda lustro wód gruntowych jest na głębokości od 0 do 2 m2. Do czasu przybycia olędrów rolniczo wykorzystywano tereny położne na wysoczyźnie i na tarasie nadzalewowym. Olędrów osiedlono na tarasach zalewowych najniższym i średnim, nękanych wylewami wiosenno - letnimi.


Organizacja społeczna
Wielkość areałów przeznaczonych pod uprawę - od 10 do 25 ha - oraz liczba hodowanych zwierząt porównana z liczebnością przeciętnej rodziny olęderskiej pozwala stwierdzić, że gospodarstwa olędrów były w pełni samowystarczalne. Z przeprowadzonych badań wynika, że rodzina liczyła od 6-8 do 21 osób. Zwykle w gospodarstwie, oprócz członków rodziny, pracowało od 2 do 5 robotników najemnych (parobcy i dziewki) oraz komornicy.

W każdej z omawianych wsi mieszkali nie tylko rolnicy, ale również rzemieślnicy. W Troszynku w latach 1808-1829 na około 90 mieszkańców przypadało ośmiu rzemieślników: karczmarz, szewc, kołodziej, dwóch młynarzy i trzech płócienników. We wsi Sady położonej w strefie zalewowej w roku 1918 mieszkali mistrzowie kunsztu płóciennickiego, młynarskiego (młyny łodziowe), szewskiego, kowale, rybacy, krawcy, cieśle. Analizując posiadany przez Olędrów osprzęt można stwierdzić że zajęcia rzemieślnicze były ich dodatkowym zajęciem. Dla przykładu, Henryk Taube w roku 1818 który gospodarował na 14 morgach zmieni posiadał "kowadło , młot, większy i mniejszy i trzeci szpehamer3, miech, dwoie obcęgów, jeden szpareng4 i inne stare żelastwo5 Wśród rzemieślników tych odnajdujemy osoby o polsko brzmiących nazwiskach. We wsiach olęderskich mieszkali też Żydzi, którzy głównie trudnili się handlem oraz "trzymali" karczmy, wypełniając tym samym obowiązek propinacyjny wobec społeczności kolonistów - dzierżawców. W tym samym czasie we wsi Olędry Czermińskie (później zwanych Wymyśle Nowe) mieszkało dwóch szewców, jeden młynarz, zegarmistrz, tracz (właściciel tartaku), dwóch kowali, garncarz, stolarz, bednarz, czterech tkaczy, trzech płócienników. W badanych przeze mnie grupach ludności nierolniczej najliczniejsi byli płóciennicy i tkacze. Należy sądzić, że zaopatrywali oni w swoje wyroby nie tylko mieszkańców rodzinnych wsi, lecz także ludność osiadłą poza terenami zalewowymi.


Gospodarstwo
Jeżeli spojrzymy na układ wsi położonych nad Wisłą to zauważymy, że jest to osadnictwo olęderskie - rozproszona sieć domostw położonych na niewielkich pagórkach. W przypadku osadnictwa olęderskiego jest to cecha, która wyróżnia ten osadniczy kształt spośród innych. Zachodzi w nim bowiem ścisła zależność pomiędzy kształtem i usytuowaniem osad wiejskich, gospodarką a warunkami środowiska przyrodniczego. Osady Olędrów miały charakter niwowy. Pola wyznaczano tak, że ich dłuższe granice biegły prostopadle do nurtu rzeki. W poprzek pól biegła droga, wzdłuż której, równolegle do niej, na sztucznie usypanych pagórkach wznoszono domy.

Wielkość gospodarstwa rolnego kolonistów w połowie XIX w. we wsi Sady wynosiła średnio około 23 morgi6 - około 10 ha. Ziemię od Edmunda Zabłockiego dzierżawiło 31 kolonistów. Największe gospodarstwo miało 60 morgów, najwięcej gospodarstw miało wielkość od 20 do 25 morgów, najmniejszych od 6 do 10 morgów było trzy7. W Arciechowie gospodarstwa kolonistów miały średnio wielkość około 15 morgów. Ziemia podzielona była na orną, łąki oraz ogrody i sady. Pola gospodarzy rozgradzano płotami koszowymi.


Prace na roli - karczowanie
Osadzeni w końcu XVIII w. koloniści zajmowali tereny położone w strefie zalewowej Wisły, porośnięte lasem dębowo-sosnowym. Przydzielone im na mocy kontraktu działki musieli w pierwszym rzędzie wykarczować. Na wykonanie tej pracy kontrakt przewidywał siedem lat. W tym czasie osadników zwalniano z wszelkich podatków oraz robocizny na rzecz właściciela ziemi, której stawali się dzierżawcami. Sądzić należy, że po wykonaniu prac karczunkowych na wyznaczonych kontraktem działkach koloniści prowadzili je na innych terenach, poszerzając w ten sposób obszar użytkowanej ziemi. W inwentarzach8 nieomal w każdym gospodarstwie odnotowuje się liczne narzędzia służące do prowadzenia prac karczunkowych. W każdym gospodarstwie znajdowały się siekiery, topory i piły. Do usuwania karp drzew używano łańcuchów, haków i specjalnie do tego celu przystosowanych motyk.9 Prawdopodobnie karpiny w procesie destylacji przerabiano na dziegieć służący do smarowania osi wozów. Gałęzie i nie przydatne do dalszego przerobu drewno palno w stosach uzyskując w ten sposób potaż10, wykorzystywany do bielenia płócien lnianych. Drewno, które nadawało się na budulec bądź do prac bednarskich czy stolarskich przewożono do gospodarstwa. Kłody podnoszono z ziemi za pomocą lewarów11 i ładowano na wozy lub sanie. Do wywożenia drzewa z lasu stosowano również półwozia będące jedynie parą kół z dyszlem z stelwagą (strewagą)12 i orczykami.


Prace na roli - melioracja i odwadnianie
Po wykonaniu prac karczunkowych przystępowano do prac melioracyjnych - kopania rowów i kanałów, którymi odprowadzano nadmiar wody z wykarczowanych gruntów. Tereny, na których gospodarowano nawiedzane były corocznie wiosennymi zalewami rzeki. Szybkie osuszenia zalanych pól wymagało zbudowanie gęstej sieci rowów i kanałów. Również i obecnie w trenie w okolicach wsi Wiączemin, Kępa Karolińska można odnaleźć ślady owych kanałów i rowów melioracyjnych budowanych przez Olędrów. W gospodarstwach odnajdujemy narzędzia, którymi wykonywano owe prace melioracyjne, łopaty, szpadle, rydle13. Każdy gospodarz posiadał też łódź. Wykorzystywana była jako środek transportu w czasie wylewów Wisły.


Uprawy
Specyfika terenów uprawowych sprawiła, że gospodarka była uzależniona od warunków środowiska naturalnego. Uprawiano tylko te rośliny, których okres wegetacji mieścił się pomiędzy wiosenną i jesienną powodzią, oraz te, którym taka powódź specjalnie nie szkodziła. Powodzie mogły przetrwać drzewa owocowe oraz trawa na łąkach. Aby zabezpieczyć pola przed nanoszeniem przez wodę piasku, na ich granicach stawiano wiklinowe płoty koszowe, wzmacniane sadzonymi pomiędzy nimi wierzbami. Zatrzymywały one piasek, a przepuszczały niesiony prądem rzeki humus.

Należy sądzić, że na warunki gospodarowania na obszarze środkowej Wisły miało wpływ usypanie w połowie 1 poł. XIX w., na polecenie władz Królestwa Polskiego14, wału odgradzającego pola od rzeki. Wał ten usypano na najwyższym z niskich tarasów zalewowych. Przez olędrów wał ten postrzegany był nie jak dobrodziejstwo, ale jako zagrożenie dla prowadzonej przez nich gospodarki. W roku 1848 olędrzy z Wymyśla Nowego krytykowali wznoszone wały: "Obwałowania na gruntach w Świniarach nie usypaliśmy, z powodu tego, że zalew rzeki Wisły, nie tylko nam nie szkodzi, lecz nad to użyźnia nasze pola, poprzez nagromadzenie mady, inaczej bowiem takowe łąki, będą z natury nie zalane, żadnej paszy nam nie dadzą, wypływa zatem, że obwałowania na naszą własną zgubę, nie zaś na pożytek."15 Wyjaśnienie, w jakim zakresie obwałowanie rzeki wpłynęło na gospodarkę i osadnictwo olędrów wymaga dodatkowych badań. Już po wybudowaniu wałów, w części gospodarstw położonych na kępach wiślanych i na terenie między rzeką a wałem, uprawiano głównie te uprawy, które nie przetrzymałyby zimy ale także te, które przetrzymywały jesienne i wiosenne wylewy rzeki. Na terenach położonych wyżej, oddzielonych od rzeki i niezagrożonych, możliwe były uprawy sadów i zbóż nawet ozimych.

W gospodarce Olędrów dominowała hodowla krów uzupełniona uprawą zbóż, ziemniaków, lnu, sadownictwem. Uprawiano: proso16, owies17, pszenicę18, jęczmień19, ziemniaki a także, i warzywa, w tym groch20, kapustę21 i cebulę22. Brak jest danych jakie inne rośliny dojrzewały w ogrodach olęderskich. Ziemniaki w gospodarstwach Olędrów były uprawą ogrodową o czym świadczy zapis z 1836 roku: "przyrzeka przygotować rolę pod kartofle, która ma być dobrze uprawiona i kartoflami zasadzona"23 W gospodarstwach olęderskich uprawiano również len24. Sprzyjało temu bliskie położenie od rzeki, co zapewniało wystarczającą ilość wody do jego obróbki. We wszystkich gospodarstwach część ziemi uprawnej przeznaczano pod sadownictwo. W sadach przeważały prawdopodobnie głównie śliwy i jabłonie. W zachowanych dokumentach brak jest szczegółowych danych na ten temat.

Do prac polowych, takich jak zbiór zbóż, używano niemieckich kos żelaznych25, drewnianych i żelaznych wideł do siana, okuwanych wideł żelaznych do gnoju. W pracach w ogrodzie stosowano motyczki i motyki do kopania kartofli oraz radła26 do redlenia kartofli. Do naważenia pól używano obornika. Obornik w gospodarstwach położonych za wałem, nie narażonych na bezpośrednie działanie rzeki, wywożono zimą zaś na terenach na obniżeniach, wiosną. Jak wcześniej zaznaczono, pola nawożone były w naturalny sposób namułem - madem, który osadzał się na polach po przejściu fali powodziowej, zatrzymywany przez płoty koszowe27.


Hodowla - zwierzęta pociągowe
W gospodarstwach olęderskich specjalizowano się przede wszystkim w hodowli, jako sprzężaj wykorzystywano konie. Zwykle trzymano od 2 do 6 koni. Trudno jest dzisiaj stwierdzić, jakiej rasy były to konie. Można jednak sądzić, że dla uprawy ciężkich gleb oraz transportu Olędrzy wykorzystywali ciężkie konie rasy sztumskiej28. Jeden z gospodarzy posiadał "Klacz kasztanowata lat siedem dziewięćdziesiąt złotych, klacz bułana lat cztery mająca dziewięćdziesiąt sześć, klacz kasztanowata lat cztery mająca złotych sto czterdzieści cztery, koń gniady lat dwa mający złotych dziewięćdziesiąt sześć, źrebiąt dwuletnich dwa w sumie osiemdziesiąt cztery złote."29 W kolejnym dokumencie czytamy: "Klacz kasztanowata lat 3 i pół mająca (...), klacz kara lat 10 (...), koń kary lat 8 mający kulawy na nogę (...), klacz kara chora lat 9 mająca, klaczka kara lat 2 mająca" 30 Średnia cena dobrego konia pociągowego wahała w latach 30 XIX wieku od 70 do 120 złotych31. Interesujący jest fakt, że w gospodarstwach olęderskich nie hodowano wołów jako zwierząt pociągowych, powszechnych w tym czasie w gospodarstwach chłopskich i we dworach.


Transport z użyciem zwierząt pociągowych
Powszechnym użytkowaniu u Oledrów były wozy. Jak na XIX w. to korzystali oni z nowoczesnych pojazdów konnych. Wozy z reguły był mocne, okuwane żelaznymi okuciami, z żelaznymi osiami i z metalowymi obręczami kół. Do smarowania osi używano smoły uzyskiwanej w procesie suchej destylacji karpin sosnowych. Smołę tą nazywaną mazidłem przechowywano w maźnicach inaczej zwanych smulnicami32. Konie pracowały w parach o czym świadczy między innym występowanie w wyposażeniu wozów stelwagi. W wyposażeniu wozów oprócz stelwagi znajdowała się orczyki do których na pomocą uprzęży przypinano konie. Uprząż konia składała się z: "zaprzęg koński jako to szle rzemienne sztuk cztery, naszelniki cztery, uzdeczków cztery, lejców starych dwoje konopnych"33. W pojazdach tych stosowano zarówno wasągi34 - kosz wyplatanym z wikliny składający się z dwóch części lub boczne deski lub"drabiny" pozwalające na łatwe ich rozładowywanie."Wóz duży szybowany35 z porządkami36 złotych polskich 90 (...), wóz drugi mniejszy szybowany z żelaznymi osiami i wszelkim porządkiem złotych polskich 18, wóz stary bosy z porządkiem złotych polskich ile Do pracy na roli używano: "pług żelazny oszacowany na złotych polskich 7, lemiesz żelazny do haku37 do uprawy gruntu, (...) brona żelazna złotych polskich 7."38


Hodowla krów - mleczarstwo
Podstawowym źródłem utrzymania Olędrów była hodowla krów. Z przeglądu kontraktów oraz inwentarzy wynika, że w większości gospodarstw hodowano od 5 do 14 krów dojnych a z jałówkami i cielętami inwentarz ten dochodził nawet do 30 sztuk rogacizny.

"Krów dojynych w dobrych gatunkach szacowanych sto jedenaście złotych w ogółem sześć set sześćdziesiąt sześć złotych, krów dojynych w pośledniejszym gatunku każda szacowana dziewięćdziesiąt trzy złote w sumie pięćset pięćdziesiąt osiem, jałowiec rocznych sztuk siedem z których każda oszacowana złotych dwadzieścia cztery ogółem sto sześćdziesiąt osiem złotych. Cieląt tegorocznych sztuk siedem szacowanych złotych polskich sześć każde w ogółem złotych czterdzieści dwa."39 Hodowano bydło rasy czerwonej 40, siwej zwanej również łysą, białogranisatą41 Krowy wypasano na pastwiskach położonych pomiędzy wałem a rzeką oraz na szybko porastających trawą kępach wyłaniających się z Wisły w okresach spadku poziomu wody. Zdarzało się, że przewożono na nie krowy, częściej jednak ścinano tam trawę i suszono na siano, przeznaczane na zimową paszę dla bydła.

Taka ilość inwentarza związana była z specjalizacją gospodarstw olęderskich w produkcji serów i wyrobów mleczarskich przeznaczanych na handel. W inwentarzach wspomina się narzędzia i urządzenia do wyrobu sera holenderskiego: miski do nastawiania mleka, różnego rodzaju sita, prasy, oraz formy do kształtowania finalnego produktu.

Mleko z dziennego udoju przenoszono w skopkach42 do komory, gdzie zlewano je do węborka. Prawdopodobnie każdego dnia robiono jedną porcję sera dla którego wytworzenia potrzeba było około 30 litów mleka. Mleko wlewano do miedzianego kociołka, zaprawiano podpuszczką i podgrzewano do temperatury około 29 st.C. Po pół godzinie intensywnego mieszania uzyskiwano twaróg. W procesie tym ścinało się, ale nie kwaśniało w faskach43 Następnie odcedzano serwatkę przy pomocy sit i cedzaków. Istotą produkcji sera holenderskiego jest to, aby w trakcie procesu jego wytwarzania pozbyć się około 80%, a nawet więcej, wody zawartej w mleku. Powstały po odcedzeniu tzw. skrzep rozdrabniano a następnie wkładano do form, które wędrowały do pras odciskających pozostałą jeszcze wodę. Wyjęty z prasy ser przypominał swoim kształtem okrągły bochen chleba. Następnie wkładało się go do solanki44 i moczyło przez kilka dni w drewnianych węborkach45 lub w beczkach. Moczenie sera w solance sprawiało, że nabierał on właściwego aromatu i smaku. Po wyjęciu z solanki układano go na półkach, aby dojrzał. Proces dojrzewania trwał od miesiąca nawet do roku i podyktowany był tym, jaki ser chciano uzyskać. Im dłuższej ser dojrzewał tym był twardszy i miał mocniejszy aromat. Pośród gospodarstw "olęderskich" istniały takie które gospodarstwa specjalizowały się w produkcji sera, o czym świadczą posiadane sprzęty:
(...) Fasek do mleka trzydzieści siedem, (...) węborków sztuk siedem (...), szkopków dziesięć (...), prasa do sera holenderskiego (...), waga do sera (...), statek do cedzenia mleka (kwarta i kwaterka miedziana)46, durszlaki mosiężne do cedzenia (...), blaszane kwaterki, pół kwaterki, faski do mleka sztuk trzydzieści siedem (...), skopów sztuk pięć, kanek sztuk jedenaście, (...), statek do cedzenia mleka miedziany (...), kocioł duży miedziany, waga do sera (...), prasa do sera holenderskiego." 47

W roku 1836 za jeden ser holenderski o wadze 3,3 kg trzeba było zapłacić około 1 złotych i 15 groszy.48 Oprócz serów holenderskich wytwarzano również masło. Jeszcze do początku XX wieku nieznane były wirówki - centryfugi, śmietanę zbierano więc łyżkami, a masło wybijano w masielnicy. Typowa masielnica (bojka) składała się z dwóch głównych części, mających kształt ściętych stożków. Ponadto wewnątrz urządzenia znajdowała się okrągła deseczka (bijak) z otworkami, osadzony na kulasie (długim kiju), który przechodził przez łeb (okrągły kawałek drewna z otworem). W bogatszych gospodarstwach używane były masielnice drewniane na korbę. Urządzenie składało się z drewnianej skrzyni w której obracało się koło łopatkowe poruszane korbą..


Hodowla - inne zwierzęta
Oprócz podstawowej hodowli krów uzupełnieniem była hodowla świń, kur i gęsi. Świnie hodowano na własne potrzeby. Zwykle była to jedna maciora, jeden wieprz i kilka wieprzków średnio od 5 do 12 sztuk. W części gospodarstw hodowano świnie rasowe "urodziwe" oraz świnie dzikie tzw. "polowe nieurodziwe"49. Należy sadzić, że świnie urodziwe chowano w chlewie zaś te nieurodziwe pasły się w lesie. Tam żywiły się tam żołędziami i wygrzebywanymi spod ziemi pędami. "Świń polowych nieurodziwych50 dziewięć za złotych polskich sześć każda a w ogóle pięćdziesiąt cztery złotych; Świnia maciora z dziewięcioma prosięcinami w sumie złotych 10 51. W 1818 świnia kosztowała około 12 złotych a prosię już podrośnięte 6 złotych. Również kury były hodowane dla własnych potrzeb. W gospodarstwie było ich od 5 do 11 zaś gęsi od 3 do 6. Kura w 1818 roku kosztowała 1 złoty a gęś 2 złote52.Interesujące jest również to, że w gospodarstwach olęderskich nie trzymano owiec ani kóz.


Dom - część inwentarska
W części inwentarskiej znajdowały się dwa pomieszczenia, pomiędzy którymi usytuowano wejście do obory. W jednym z nich przechowywano paszę i narzędzia, drugie przeznaczano na mieszkania dla służby. Pomieszczeń tych nie ogrzewano. W oborze podłogi brukowano kamieniami polnymi. Przez środek obory przebiegał kanał odprowadzający gnojówkę na zewnątrz budynku. Do budynku prowadziły drzwi usytuowane w dłuższej ścianie oraz drugie znajdujące się w oborze. Układ drzwi oraz przejść w budynku umożliwiał wykonywanie wszelkich czynności inwentarskich bez konieczności wychodzenia na zewnątrz. W czasie największych powodzi, kiedy woda wdzierała się do domu, montowano schody z belek, po których wprowadzano na strych bydło i konie. W niektórych budynkach zachowały się ślady po otworach umieszczanych w ścianach zewnętrznych, przez które przewlekano bale od schodów. O wykorzystaniu takich rusztowań świadczy zapis z inwentarza z 1828 r.: "Rusztowanie na górę dla schronienia inwentarza od wylewów Wisły 36 zł."53 Budynki olęderskie zachowane do chwili obecnej w większości nie mają otynkowanych ścian wewnętrznych. W pomieszczeniach mieszkalnych ściany malowano farbą olejną bądź klejową, zaś w inwentarskich wapnem.

W części inwentarskiej znajdowały się komory oraz przeznaczone dla służby pomieszczenia mieszkalne. Nie były one wyposażone w system grzewczy. Wchodziło się do nich z sieni. W komorze znajdowało się małe okienko wycięte w ścianie, niekiedy zakratowane. W pomieszczeniu dla służby było okienko jednoskrzydłowe dające światło dzienne. W komorze i spiżarni podłogi wykonane były z desek, podobnie jak i pomieszczeniach mieszkalnych. W spiżarni stały kłody do przechowywania kiszonej kapusty, faski54 z masłem, kamionkowe garnki z peklowanym mięsem, wisiały wędzone połacie mięsa, ser holenderski55. Tutaj również odbywał się proces wyrobu sera holenderskiego. Stała też szafka z faskami pełnymi mleka56.


Sień
Sień oddzielała część mieszkalną do części inwentarskiej i stanowiła swoistą strefę ochroną pomiędzy inwentarzem a częścią mieszkalną. Podłoga w sieni, w przeciwieństwie do innych pomieszczeń, wykonana była z cegły lub bruku kamiennego. Sień była przestronna o szerokości od 2 do 4 metrów. Drzwi prowadzące do sieni były podzielone poziomo. Po otwarciu górnej części możliwe stawało się oświetlenie tego pomieszczenia. Przez otwarte drzwi uchodziła para w czasie, kiedy tu gotowano lub bielono płótno. W sieni znajdował się również trzon kuchenny, połączony z kominem. W niektórych domach było to pomieszczenie przypominające czarną kuchnię, wydzieloną z komina. W sieni wykonywano większość prac gospodarskich związanych z wytwarzaniem sera, płótna czy przetworów na zimę. W sieni zażywano kąpieli w baliach drewnianych57.

Dom - część mieszkalna - punkt centralny komin
System ogniowy tworzył osnowę dla konstrukcji budynku. Stanowił istotny element konstrukcyjny. Od jego położenia i wielkości zależał układ oraz podział funkcjonalny pomieszczeń. Komin spełniał wiele funkcji, gdyż składał się z dwóch trzonów kuchennych, ocieplacza, pieca chlebowego, wędzarni. Ze wszystkich tych urządzeń ogniowych odprowadzano dym przez "lufty" do komina. Cały system ogrzewczo-ogniowy wznoszono z gliny i "surowych" cegieł (z gliny wymieszanej z sieczką, suszonych na słońcu). Taki system ogrzewczy stosowano nieomal w całym pasie Powiśla.


Kuchnia
W domach olęderskich występowały dwa pomieszczani kuchenne: czarna i biała kuchnia. Czarna kuchnia była wydzieloną częścią komina. Było to pomieszczenie o wymiarach 2,5 do 3 m. Znajdowała się w niej gliniana polepa o wysokości koło 80 cm z umieszczoną nad nią kapą. W pomieszczeniu tym znajdował się otwór (wsad) do pieca chlebowego, a niekiedy także drzwi prowadzące do wędzarni. Czarna kuchnia zamknięta była od sufitu półkolistym sklepieniem. Ściany do wędzarni pokrywano glinianym tynkiem i malowano wapnem. W czarnej kuchni gotowało się na glinianej polepie, rozpalając ogień bezpośrednio pod garnkami. Ogień pod trylinką rozpalano przy pomocy krzesiwa.

W na początku XIX w. w gospodarstwach olęderskich gotowano przede wszystkim w garnach miedzianych58 i z rzadka w garnkach glinianych. Później, na początku XIX wieku pojawiły się w wyposażeniu kuchni naczynia żeliwne, i kamionkowe59. Dla przygotowania potraw garnek umieszczano na trójnogu zwanym trybinką60 lub drybinką. Był to trójnóg zwieńczony od góry stalowym pierścieniem. Po zagotowaniu potrawy garnki z trybinki zdejmowano przy pomocy urządzenia przypominającego widły61. Na długim trzonku osadzony był półokrągły uchwyt. Przy pomocy tychże wideł wsuwanych pod górne obrzeże garnka ściągano go z trybinki. Gotowano także w kociołkach, rondlach i innych pomniejszych garnuszkach. Wyposażenie kuch było bardzo bogate składało że z noży typu rysak służących krajami mięsa lub warzyw, tasaków do siekania mięsa i rozdrabniania warzyw.

Codzienne pożywienie Olędrów składało się z produktów mlecznych - serów, mleka, masła wytwarzanych w gospodarstwie, z mięsa wieprzowego peklowanego i wędzonego, gęsiny, warzyw, kartofli, grochu i cebuli. Jadano też produkty zbożowe jak kasze jaglane, jęczmienne, proso oraz kapustę świeżą i kiszoną. Szatkowaną ją przy pomocy "hebla"62 i przechowywano przez zimę w kłodach drewnach lub w beczkach. Należy również sądzić, że olędrzy nie stronili od wódki i piwa. Piwo robiono z jęczmienia i przechowywano w beczkach.63 . W kuchni olęderskiej używano przypraw o czym świadczy tarka do pieprzu64.
Wyposażenie kuchni wskazuje, że były on znacznie bardziej różnorodniej wyposażone niż kuchnie chłopskie i przypominały raczej kuchnię dworską. Gęsinę, kury i wieprzowinę pieczono w brytfannach65 w piecu chlebowym. W połowie XIX wieku na wyposażeniu kuchni olęderskiej znalazły się piece blaszane oraz do smażenia pieczeni.66 Niewypalone resztki drewna, które pozostały na polepie po zagaszeniu spychano do pieca przy pomocy kosiora67. Później, kiedy rozpalano ogień w piecu chlebowym węgle te stanowiły dodatkowe paliwo. W czarnej kuchni zapewne też przechowywano sprzęty niezbędne do wypieku chleba: dzieże z zakwasem, drewniane koryta, niecki (zwanych też kopańkami), w których zarabiano ciasto, łopaty do wsadzania bochenków do pieca chlebowego.

Kuchnia biała służyła zarówno do przygotowywania jaki i spożywania posiłków. Pomieszczenie to wyposażone było w ławy, stół, krzesła z siedziskiem wyplatanym ze słomy, stołki , szlaban, szafę na naczyniami68, kredensy, szynkwas69. W szafie na naczynie inaczej zwanym kredensie w początku XIX wieku oprócz glinianej zastawy70 na górnej półce w specjalnie nacięciach umieszczane były łyżki drewniane i metalowe71. W kuchni gdzie spożywano posiłki na początku XIX wieku zastawa była prostsza mniej wystawna. Zmieniła się w II połowie XIX wieku wtedy znikają z kuchni naczynia gliniane a w ich miejsce pojawiają się talerze z porcelany i porcelitu.

Prawdopodobnie w kuchni białej zawieszony był zegar72. Wiemy że w Troszynie w 1818 roku mieszkał mistrz kunsztu zegarmistrzowskiego który trudnił się naprawianiem zegarów73. Czy był tez ich wytwórcą trudno jest dzisiaj stwierdzić. Na Żuławach znany był warsztat zegarmistrza Kroemerów74. W roku 1803 Johan Kroemer wraz z innymi menonitami wyniósł się na Ukrainę.


Pokój gościnny i jego wyposażenie
W domu olęderskim reprezentacyjny pokój gościnny znajdował się za ścianą odgradzającą go od kuchni. Ściany zdobiły malunki przedstawiające sceny rodzajowe lub kwietne elementy dekoracyjne. W większości budynków ściany wewnętrzne nie były pokryte tynkiem. W połowie XIX wieku malowano je farbą olejną w kolorach szarym, zielonym lub brązowym. W pokoju tym znajdowały się najlepsze meble stolarskiej roboty - szafy ubraniowe, komody, stół, krzesła wyplatane wikliną, ozdobne skrzynie na ubrania.

Trudno jest dzisiaj ustalić pochodzenie mebli olęderskich. W części pochodziły z lokalnych warsztatów stolarski prowadzonych przez samych kolonistów75, część kupowano w u miejscowych stolarzy76, w ośrodkach rzemieślniczych takich jak np. Sanniki, słynących z produkcji skrzyń wiannych, w części były przywożone przez nowych osadników z terenów Prus Wschodnich.

W zbiorach muzeum w Płocku znajduje się fragment wyposażenia wnętrza pokoju gościnnego składający się ze stołu, skrzyni na odzież oraz małej skrzyneczki służącej do przechowywania cennych przedmiotów. Meble wchodzące w skład tego zestawu, w tym skrzynia przypominają te znajdujące się w zbiorach Muzeum Narodowego w Gdańsku77. Skrzynia wykonana jest z drewna sosnowego. Ma kształt prostopadłościanu z. zamykanym od góry płaskim wiekiem. Malatura utrzymana jest w tonacji ceglanej, czerwono-brunatnej i nawiązuje do dekoracji intarsjowanych. Na przedniej ścianie symetrycznie umieszczone są bukiety realistycznie namalowanych kwiatów. Kompozycja bukietów jest objęta w obramienie. Stół, będący częścią tego zestawu, wykonany jest również z drewna sosnowego. Blat stołu, o profilowanych krawędziach oparty jest na toczonych nogach. Pokryty jest malaturą czerwoną ceglastą, mazerowany nawiązujący w dekoracji wykonywanej w intarsji.

W pokoju gościnnym stał przeszklony kredens. Różnił się do tego w kuchni tym, że jego dolna cześć była przeszkolona a dolna zamykana drzwiczkami. W kredensie ustawiano porcelanowy serwis do kawy, składający się z filiżanek ze spodeczkami 78 oraz serwis do herbaty i cukierniczka. Cukier do filiżanek nakładano srebrnymi łyżeczkami. W kredensie stała też wystawna zastawa stołowa - wazy, talerze79, tace. Zastawę tą uzupełniały sztućce80. W kredensie przechowywano też karafkę z wódką, szklanki ze szkła zielonego81 do wódki i szklanki ze szkła przezroczystego, kieliszki do wina. W połowie XIX wieku wyposażenie domów olęderskich staje się wykwintne i urozmaicone. Pojawiają się w pokoju gościnnym "łóżko w kształcie kanapy" komoda szafy na suknie. Ściany tego pokoju zdobiły obrazy w ramach zwykłych i lagrowanych. W domu Piotra Wedla, mennonity znajdowało się około 16 obrazów82.

Należy sądzić, że towary o charakterze luksusowym sprowadzano na tereny zamieszkałe przez olędrów za pośrednictwem firm przewozowych operujących na Wiśle. W początku XIX wieku pomiędzy Warszawą a Gdańskiem kursowały statki pasażerskie i rozwinięty był transport brakami berlinkami.


Sypialnia
Sypialnie wyposażone były w łoża. Należy sądzić, że były to sprzęty podobne do tych, jakich używali mieszkańcy pobliskich miasteczek lub były sprowadzane rzeką z Torunia czy Gdańska. Dosyć ścisłe kontakty gospodarcze z Warszawą mogły również sprzyjać zakupom wystawnych mebli w mieście stołecznym. Można sądzić że meble z domów olęderskich były podobne do tych jakie znajdują się w zbiorach Muzeum Gdańsku oraz Muzeum Mazowieckiego w Płocku a były na wyposażeniu domów kolonistów. Można zatem sobie wyobrazić że bogatsi gospodarze kupowali sobie meble intarsjowane. Zachowały się podwójne łóżka o wysokich szczytach, zarówno od strony głowy jak i strony nóg. Szczyty osadzone były w toczonych słupkach zwieńczonych od góry toczonymi dekoracjami i zwieńczone profilowaną deską wyciętą w formie półkola. Szczyty oklejone były jesionową okleiną z intarsjami. W mniej zamożnych domach były to meble podobne w kształcie do opisanych wyżej z malaturą na podkładzie kredowym. W niektórych domach olęderskich na Powiślu w latach 70 XIX wieku można było spotkać łóżka, gdzie na szczytach znajdowały się sceny rodzajowe lub przedstawienia krajobrazu. W swojej formie nawiązywały one do prowincjonalnego malarstwa niemieckiego Prus Wschodnich końca XIX wieku.

Spano w koszulach nocnych i w szlafmycach pod pierzynami i kołdrami 83 na materacach słomianych, przykrytych spodkiem84 z pierza, nakrytym kolorowym prześcieradłem85. Poduszki, kołdry i pierzyny chronione były białymi lub kolorowymi lnianymi poszwami. Należy sadzić, że pod koniec XIX wieku zamożniejsi gospodarze używali w większym zakresie prześcieradeł i poszew bawełnianych, zwanych bławatnymi. Pościel podobnie jak i koszule były maglowane. Z oszacowanej wartości tego sprzętu w inwentarzach na 12 i 2486 złotych należy sądzić, że były to raczej bardziej zaawansowane urządzenie niż powszechnie stosowany w tym czasie w gospodarstwach chłopskich magiel składający się z wałka i wałkownicy.87 Wyposażenie sypialni dopełniały szafy, kufry i skrzynie, w których przechowywano pościel oraz ubrania.


Prace domowe - suszenie owoców i robienie konfitur
Owoce z sadów były przerabiane w domach na konfitury oraz suszone. Owoce suszono na wolnym powietrzu ale także w piecach chlebowych w specjalnie o tego przeznaczonych naczyniach. Susz owocowy przechowywany w beczkach sprzedawano na lokalnym rynku oraz wożono do Warszawy. Na podstawie zachowanych inwentarzy trudno jest stwierdzić, z jakich owoców robiono susz. Prawdopodobnie były to jabłka, grusze, śliwy.


Prace domowe - przeróbka lnu
Jednym z powszechnych zajęć pozarolniczych, jakim trudnili się olędrzy było wytwarzanie płótna lnianego. Nieomal we wszystkich domach znajdowały się warsztaty tkackie88. Materiał wytwarzano tradycyjnymi metodami podobnie, jak to czynili w tym czasie polscy chłopi mieszkających w pobliskich wsiach. Prześledźmy proces wytwarzania płótna odwołując się do zachowanych inwentarzy. Len po zbiorach moczono przyciskając kamieniami, po czym międlono w międlicach zwanych niekiedy deskami. W czasie międlenia słomy lnianej oddzielano włókna od paździerzy a następnie czesano je w cierlicach. W ten sposób uzyskiwano przędzę i "przędzono" ją na kołowrotkach uzyskują nić. W celu rozprostowania nitkę oplatano na motowidłach89. Z nitki lnianej zakładano osnowę na warsztacie90 a następnie tkano płótno. W zależności od grubości osnowy i wątka, powstawało grubsze lub delikatniejsze płótno, które przechodziło dalszy proces obróbki polegający na bieleniu. Materiał bielono w kadziach, baliach i kopańkach. Do bielenia wykorzystywano potaż, uzyskiwany z wypalonego drewna. W trakcie bielenia płótno zmieniało kolor, stając się bielsze i bardziej delikatne. Taki materiał rozwieszano na sznurach. Liczba kołowrotków w wyposażeniu niektórych gospodarstw wskazuje, że specjalizowały się one w produkcji płótna.

"(...) Pięć desek do lnu (...), warsztat do robienia płótna ze wszystkimi potrzebami jeden (...), trzy międlice w ogóle (...), sznurów do bielizny sztuk trzy (...), trzy kółka do przędzenia (...), taska drewniana do bielenia jedna (...), cierlic pięć (...)" 91 Płótno niebielone w roku 1820, u producenta kosztowało 45 groszy za 1 łokieć. W gospodarstwach olęderskich wytwarzano również sznury i powrozy. Służyły do tego urządzenia zwane koziołkami.92 Należy sądzić, że do ich produkcji wykorzystywano przede wszystkim przędzę lnianą.


Prace domowe - obróbka drewna
Każde gospodarstwo oledrów wyposażone było w narzędzia, które mogły stanowić część warsztatu kołodzieja, bednarza lub stolarza. Niektórzy Olędrzy specjalizowali się w profesjach kołodziejstwo93, bednarstwo. Można stwierdzić, że olędrzy byli biegli w obróbce drewna i sami na własne potrzeby wytwarzali część wyposażania domowego - proste meble - skrzynie, stołki, beczki itp. Do tego celu służyły im świdry, topory, heble, heble profilowane (karnesy), strugi, piły. Drewno obrabiano na specjalnie do tego przystosowanych stołach do heblowania.94 W gospodarstwach oledrów istniała realna potrzeba posiadania wiedzy z zakresu bednarstwa95. W każdym gospodarstwie było od 10 do 50 beczek, w których przechowywano zboże, kapustę, sól i inne produkty96. Wiedza ciesielska niezbędna też była do wytwarzania prostych naczyń i wyrobów drewnianych takich jak kopańki, węborki i inne. Wyposażenie niektórych gospodarstw wskazuje również na to, że olędrzy mieli biegłość w budowaniu domów.


Ubiór
Olędrzy w I połowie XIX wieku nosili się raczej według wzorów europejskich mieszczańskich niż chłopskich. Kobiety przyodziewały się w płócienną koszulę ozdobioną koronkowymi obszyciami przy rękawach, które zakładały na podkoszulek, prawdopodobnie lniany lub bawełniany. Niektóre kobiety w tym również mennonitki, pomimo deklarowanego bóstwa, miały koszul dwadzieścia i taką samą liczbę podkoszulków.97 Od święta powszechnie nosiły sznurowane gorsety98 jedwabne suknie z muślinu, krynoliny, chusty jedwabne i bawełniane zawiązywane pod szyją, suknie krynoliny99 (kartonowe). Do tego zakładały ozdobne szerokie, płócienne lub tiulowe, perlakowe, lub jedwabne fartuchy. Na codzień nosiły proste suknie lniane składające się ze stanika w jednolitym ciemnym kolorze doszytego do spódnicy100. Na spódnice te zakładały fartuch lniany przewiązywany w pasie. W okresie zimowym mogły też nosić suknie wykonane z tkaniny wełnianej lub półwełnianej na nie wychodząc na zewnątrz wdziewano kożuch specjalnego kroju.101

Na nogi zakładały pończochy bawełniane. Na ramionach nosiły chusty z kolorowych perkali na szyi przewiązywały perkalową bądź jedwabną chustę.. Odświętnym nakryciem głowy był jedwabny czepek w kształcie kopki zawiązywany pod brodę w kokardę z szarf. Na nogach nosiły trzewiki. Z dostępnych inwentarzy trudno jest odtworzyć ich kształt i wygląd. Wszystkie ubiory przechowywane były w skrzyniach oraz szafach. Mężczyźni ubierali się w płócienną koszulę z wykładanym kołnierzykiem, pod którym wiązano kolorową chustkę jedwabną, bądź bawełnianą. Na koszulę zakładali czarne lub w kolorze indygo kamizelki 102 lniane, wełniane lub perkalowe103, zapinane na srebrne guziki lub, jak w przypadku menonitów, mogły to być guziki kościane lub drewniane zatyczki. Dół stroju stanowiły ciemne spodnie z nogawkami wpuszczonymi do wysokich skórzanych butów z cholewami. Do pracy nosili granatowo farbowane spodnie lniane, zaś od święta spodnie wełniane z grantowego sukna, skórzane, lub płócienne. Spodnie przepasywano skórzanym pasem lub zapinano na szelkach104. Jako ubranie wierzchnie zakładano kaftan, spencer 105 z sukna granatowego lub surdut106, a jesienią płaszcz 107 o wykładanym kołnierzu, zaś zimą kożuch. Na głowie noszono latem filcowe kapelusze, czapki - kaszkiet z daszkiem, zimą - futrzane czapki. Niestety w inwentarzach brak jest zapisów pozwalających odtworzyć wygląd tych nakryć głowy. Męski ubiór przez długi okres nie zmieniał się, o czym świadczą zdjęcia menonitów z końca XIX wieku. 108


Higiena osobista
W połowie XIX wieku olędrzy używali ręczników i chustek do nosa. W powszechnym użyciu były spluwaczki109. W inwentarzach odnajdujemy również brzytwy i kamienie110 do ich ostrzenia. W domostwach olędrów znajdowały się balie do kąpania i taseczki do moczenia nóg111. Posiadali również nożyczki, lusterka112.


Życie religijne
Pod względem wyznaniowym olędrzy w XIX wieku nie stanowili jednolitej grupy. Przeważającą grupę stanowili ewangelicy, pomiędzy nimi mieszkali mennonici, baptyści oraz katolicy Polacy. Olędrzy wyznania ewangelickiego chodzili do kościoła ewangelicko-augsburskiego w Gąbinie, Wiączeminie lub w Słubicach. Na rzecz tych parafii płacili ustaloną w kontrakcie dzierżawnym daninę. Można sądzić, że w XIX wieku menonici na Powiślu nie stanowili więcej niż 5% ludności. W domu olędrów znajdowały się książki religijne113 w ilościach, które mogą zastanawiać. W jednym domu znajdowały się np. dwie biblie, książka nie zidentyfikowana jedna i zaś 8 książek do pacierza.114 Świadczyć to może o tym, że oledrzy byli osobami religijnymi, a każe że potrafili czytać.


Edukacja
Oledrzy dbali o to, aby zaraz po osiedleniu założyć swoją szkołę. O istnieniu szkół świadczyć może fakt zamieszkiwania we wsiach nadwiślańskich nauczyciel115 i W tym czasie w szkołach wiejskich uczono czytania i pisania jako podstawy umożliwiającej nauczanie głównego przedmiotu - religii, niezbędnego w życiu religijnym śpiewu oraz przydatnych w życiu codziennym rachunków. Szkoła była jednocześnie domem modlitwy i bardzo często znajdowała się początkowo w jednym z budynków mieszkalnych. Zapewne w ten sposób możemy wyjaśnić fakt, że dopiero w 1823 r. wspólnota menonicka w Kazuniu Nowym wzniosła za zgodą władz własny dom modlitwy116.

Szkoła w Wymyślu Nowym powstała zapewne również tuż po założeniu osiedla i była początkowo szkołą religijną. Później została przejęta przez władze oświatowe i w 1842 r. miała status szkoły elementarnej117. Dzięki temu program nauczania był w niej obszerniejszy niż w szkole religijnej, a religia była jednym z kilku wykładanych przedmiotów. Wprawdzie władze oświatowe dbały oto, by w miejscowościach zamieszkiwanych przez protestantów funkcję nauczyciela powierzać pedagogowi wyznania ewangelickiego. Jednakże w większości wypadków, także w Wymyślu, nauczycielem był przeważnie luteranin. Pełnił on jednocześnie funkcję kantora miejscowych luteranów, tj. przewodniczył nabożeństwom i pogrzebom.118.

Ze względu na potrzebę samowystarczalności wsi olęderskich ojcowie kierowali sowich synów do nauki zawodu. Uczono zawodów kołodziej, szewc119, kowal, u majstrów mieszkających we wsiach olędrskich.


Pożyczanie pieniędzy
Olędrzy pożyczali sobie nawzajem pieniądze. Dla przykładu Korneliusz Funk był zadłużony na 1225 zł przy tym wartość gruntu wynosiła 2300 zł. W gotowiźnie trzymał w domu około 2000 zł. Po Janie Buchcholtu w roku pozostało 2700 zł a dłużnikami byli Martin Baumgart 200 zło Heinrich Kopp złotych dwieście, Kristain Buchholtz złotych dwieście120 W spisie masy spadkowej po Piotrze Bartel sporządzonym w roku 1856 zapisane zostało dług jakie mieli wobec niego: Teodor Witzke 15 rubli srebrnych, Dawid Schroeder 90 rubli srebrnych. Z kolei w masie spadkowej po mennonicie Piotrze Wedlu zostali zapisani następujący dłużnicy Piotr Frantz 180 rubli srebrnych, Karol Hajer 45 rub. sr.Henryka Zitlau 50 rb.sr. Samuela Krauze 30 rb.sr. Benijamina Razlafa 25 rb.sr.; Henryk Penner Rb.sr. 15, Michała Haupta 45 rb.sr.; Jakuba Zilke 45 r.sr.; Michał Luter 450 rb.sr."121 Świadczyć to może o systemie samopomocy funkcjonującym wśród olędrów. Na podstawie posiadanych dokumentów trudno jest ustalić czy pożyczali na procent. Niektórzy tak jak Jan Ratz pożyczał pieniądze u żyda Dawida Luska z Wyszogrodu122 Olędrzy podobnie jak i mieszkańcy innych krajów europejskich lokowali w I połowie XIX swoje oszczędności w dukatach niderlandzkich.123.


Podsumowując
Osadnicy olęderscy w połowie XIX wieku tworzyli zamknięty pod względem ekonomicznym, społecznym i religijnym system gospodarczy. Byli niezależni ekonomicznie gdyż posiadali nadwyżkę finansową umożliwiającą wspieranie innych biedniejszych gospodarzy. Byli wolni wobec prawa i mogli swobodnie się poruszać. Dzięki otrzymanym przywilejom i wolnościom cieszyli się wolnością religijną. Osadzeni na terenach zalewowych olędrzy przenieśli na tereny Powiśla specjalistyczne wytwory jak produkcja sera holenderskiego. W początku XIX wieku olędrzy specjalizowali się również w tkactwie i wytwarzaniu płótna lnianego.





1 Aurelia Makowska, Sylwester Skompski. Objaśnienie do szczegółowej mapy geologicznej Polski. Arkusz Słubice. Warszawa 1967. s 9
2 Aurelia Makowska, Sylwester Skompski. Objaśnienie do szczegółowej mapy geologicznej Polski. Arkusz Słubice. Warszawa 1967, Tabela nr IV.
3 Szpichamer Młotek szpiczasty do dziurawienia blachy, inaczej zwany dziobownikiem, w: Jan Karłowicz Słownik języka polskiego. Warszawa 1906 TomVI s.655
4 Szpareng żelazo okrągłe lub półokrągłe do zwijania blachy w rurę, w: Jan Karłowicz. Słownik języka polskiego. Warszawa 1906 TomVI s.655
5 APP NGG z roku 1818 syg 953.
6 Włóka "nowopolska " od roku 1819 równała się 30 morgom czyli 16,7961 ha
7 AGAD CWW.syg 1294
8 W pracy wykorzystywane zostały inwentarze pośmiertne mieszkańców wsi olęderkich od 1818 do 1864 roku. Inwentarze sporządzali notariusze z Gostynina lub z Gąbina na wniosek rodziny zmarłego.
9 APP.NGG. zroku 1856 syg.92
10 Potaż zanieczyszczona postać węglanu potasu K2CO3, rozpuszczalna w wodzie część popiołu pochodzącego ze spalania węgla drzewnego, zawierająca również zmienne ilości innych związków potasu
11 Archiwum Państwowe w Płocku. Notariusze gostynińsko - gąbińscy - syg aktu 118/1835 - strony nienumerowane
12 Archiwum Państwowe w Płocku. Notariusze gostynińsko - gąbińscy - syg aktu 118/1835 - strony nienumerowane - Sterwaga lub inaczej zwana sztynwaga to cześć przednia wozu lub półwozu w która wchodzi dyszel i za która zaczepia orczyki do którego z kolei przypina się uprząż - Słownik języka Polskiego Karłowicz tom VI s.669.
13 Rydel - wąska łopata żelazna, lub drewniana okuwana żelazem, w: Jan Karłowicz Warszawa 1906, t.VI s.804, Rydle różne do kopania, jedne holenderskie całe żelazne, drugie grabarskie drewniane, żelazem obwodzone, w: S.B.Linde. Słownik języka polskiego Warszawa 1812, Tom IV, s.167
14 AGAD. KRSW 6849.s.210
15 AGAD. KRSW 6849.s.210
16 APP NGG z roku 1856; syg. 92
17 APP NGG z roku 1936; syg. 73,
18 APP NGG z roku 1936; syg. 73
19 APP NGG z roku 1936; syg. 73,
20 APP NGG z roku 1856; syg. 92
21 APP NGG z roku 1856; syg. 92,
22 APP NGG z roku 1856; syg. 92
23 APP NGG z roku 1856; syg. 92,
24 APP. APP NGG z roku 1853; syg.. 117
25 APP. APP NGG z roku 1853; syg.. 117. Wymienia się oprócz trzech kos niemieckich również narzędzia do klepania kosy, również w: APP. APP NGG z roku 1836; syg..73 kosy trawne.
26 Radło służy w tęgich gruntach do poprzecznego ziemie przewrócenia, składa się z podługowatego drewna na końcu żelazem obwodzonego, z dyszla i rękojeści w: B.S. Linde. Słownik języka polskiego. Cześć III Wolumen V. Warszawa 1812 s. 21
27 Kazimierz Moszyński. Kultura Ludowa Słowian. Warszawa Tom I. s. 576
28 APP NGG z roku 1935; syg. 118, strony nienumerowane Rasa koni zimnokrwistych rozpowszechniona na Warmii i prawobrzeżna część Powiśla Gdańskiego. Konie tej rasy szczególnie poszukiwane były przez rolników gospodarujących na na ciężkich i trudnych do uprawy glebach. Poprzez kontakty olędrów z rodzinami z terenów Niziny Sartawicko Nowskiej, Ziemi malborskiej konie tej rasy dotarły również na teren Powiśla.
29 APP NGG z roku 1935; syg. 118, strony nienumerowane
30 APP NGG z roku 1820 syg 1886
31 APP NGG 1830 syg. 1886
32 APP. NGG z 1856 syg. 92; APP. NGG 1836 syg.73
33 APP. NGG z roku 1836 syg. 73
34 APP. NGG z roku 1836 syg. 73 strony nienumerowane. Wasąg - kosz do chłopskiego woza i wyplatany z łozy. w: B.S Linde Słownik języka polskiego. Warszawa 1813 Tom IV.s.239
35 Szybowany - okuty, wóz w dobrym stanie mocny w: Jan Karłowicz. Słownik języka polskiego Warszawa 1900 s.
36 Porządek inaczej uprząż
37 Hakować - redlić, oraną już ziemie radłem na ukos przezynać B.S. Linde tom.1. cz2. s 816
38 APP NGG z roku 1835 syg 118
39 APP NGG z roku 1835 syg 118
40 APP. NGG rok 1820 syg 1886 oraz z NGG rok 1858 syg. 92 Bydło polskie czerwone wywodzi się od małego dzikiego bydła krótkorogiego, żyjącego we wschodniej części Europy Środkowej i w Skandynawii. Rozprzestrzenianie się bydła o umaszczeniu czerwonym, z różnymi odcieniami tej barwy na tereny polskie można wiązać z ruchami ludnościowymi, jakie miały miejsce na początku XVI wieku. W latach 1906 - 1913 średnia wydajność krów polskich czerwonych wahała się w granicach 1888 - 3349 kg mleka
41 APP NGG z roku 1820 syg 1886; APP NGG z roku 1836 syg 73 Owa tu o bydle nazywanym: żuławskim, białogrzbietami, czasami nadwiślańskim, powiślańskim, nadświdrzańskim, nadburzańskim. Bydło to posiadało charakterystyczną maść tzn. było ono na ogół srokate, najczęściej biało-czarne, czerwono-srokate, a rzadziej sino (popielato)-srokate. W Encyklopedii Rolniczej wydanej w 1872 r. w Warszawie Tadeusza Chłapowski w artykule pt. "Bydło" pisze: "na Powiślu między granicą pruską a Warszawą spotyka się rasę bydła do żuławskiej trochę podobną, mleczną i pięknej postawy.
42 APP NGG z roku 1818 syg. 954; APP NGG z roku 1856; syg. 92 ; APP NGG z roku 1836 syg. 73 Skopek wiaderko roboty bednarskiej wykonane z klepek z jednym uchem, służyło do zbierania mleka w trakcie udoju, a także do czerpania wody. Jan Karłowicz .Słownik Języka Polskiego. Warszawa 1908. Tom V s. 625
43 APP NGG z roku 1818 syg. 954, APP NGG z roku 1856; syg. 92 APP NGG z roku 1836; syg. 92 Faska od niemieckiego słowa Fas - drewniane naczynie lub gliniane służące do przechowywania mleka wykonane z drewnianych deszczułek metodą bednarską. Karłowicz Słownik Języka Polskiego.
44 Sól do produkcji sera holenderskiego dostarczana była łodziami i barkami Wisłą. Skład soli znajdował się w Dobrzykowie i w prawdopodobnie w Pierzyskach Iłowskich w pobliżu Iłowa.
45 APP. NGG z roku 1818 syg 945 : Węborek naczynie bednarskiej roboty z pałąkiem na wierzchu, służy do noszenia wody, mleka itp. W: B.S. Linde. Słownik języka polskiego. Warszawa 1812 tom 4 s.254
46 APP NGG z roku 1836 syg.118
47 APP NGG z roku 1836 syg. 73
48 APP NGG z roku 1836 syg. 73
49 APP. NGG z roku 1835 syg. 118
50 Proces chowu świń "domowych" rozpoczął się w Wielkiej Brytanii pod koniec XVIII i na początku XX wieku. Należy sadzić że oledrzy trzymali w gospodarstwach świnie w stanie półdzikim.. Idealnym siedliskiem dla tego rodzaju świni był lasy liściaste i lasy mieszane, gdzie znajdowało się najwięcej typowego dla niej pokarmu. Optymalnym środowiskiem dla tego gatunku są lasy łęgowe..
51 APP NGG z roku 1835 syg 118
52 APP. NGG. z roku 1818 syg 954
53 APP 1818 dokument 954 bez numeracji stron
54 Linde s.762 faska:, naczynie drewniane, różniące się tym od beczki że jedno tylko dno ma przymocowane.
55 APP Notariusze Gostyńsko Gąbińscy 1858/ 92 Kancelaria Notariusz a Piotra Lewandowskiego Spis inwentarza nieruchomego i ruchomego po Piotrze Wedel mieszkańcu wsi Wymyśle Niemieckie
56 APP NGG z roku 1855 syg.121 "szafka do stawiania naczyń mlecznych";
57 APP NGG z roku 1818 syg.954
58 APP NGG z roku 1858 syg. 72 APP NGG z roku 1820 syg 1886
59 APP NGG z roku 1820 syg 1886
60 APP NGG z roku 1820 syg.1886
61 Kazimierz Moszyński Kultura Ludowa Słowian tom 1Warszawa 1967 s. 262
62 APP.NGG z roku 1836 syg.73
63 APP.NGG.z roku 1858 syg 92
64 APP. NGG z roku 1955 syg. 121 "solnicza, kieliszków trzy i traka do pieprzu"
65 APP.NGG.z roku 1820 syg 1886
66 APP.NGG z roku 1856 s.92
67 Przyrząd do wygarniania węgli z pieca chlebowego.
68 APP.NGG.z roku 1818 syg 954
69
70 APP.NGG.z roku 1818 syg 954 APP. NGG. z roku 1820 syg.1886
71 APP.NGG z roku 1835 syg 118
72 APP.NGG z roku 1820 syg 1886
73 APP. Księgi stanu cywilnego.Parafia Czermno.1817 k.14
74 Paweł Pietkiewicz. Zegary Krogerów. Próba rozpoznania w: Mennonici na Żuławach. Ocalone dziedzictwo. Gdańsk 2008. s116 - 118
75 APP. Księgi Stanu Cywilnego Parafii Czermno z roku 1819
76 APP. Księgi Stanu Cywilnego Parafii Czermno z roku 1819
77 Mennonici na Żuławach. Gdańsk 2008
78 APP.NGG z roku 1856syg, 92 kawę palono w domu w specjalnie do tego przystosowanych piecykach. Ziarna kawy kupowano prawdopodobnie u dostawców lokalnych dostawców. W Świniarach mieszkał w 1818 roku Marcin Ratz którego w dokumentach określano mianem Kawimistrz : APP Księgi Stanu Cywilnego Parafii Czermno z roku 1819.
79 APP NGG - 1858 92 w zastawie tej znajdowało się 54 talerzy,
80 Łyżki znajdowało się ich 24 blaszanych
81 APP .NGG z roku 1820 , syg. 1886
82 APP.NGG z roku 1856 syg.92 Majątek po Piotrze Wedlu został oszacowany na 6660rubli srebrnych i 85 kopiejek.
83 APP. NGG z roku 1820 syg. 1886
84 Spodek
85 APP NGG z roku 1820 syg 1886
86 APP. NGG z roku 1818 syg. 954
87 Kazmierz Moszyński. Kultura Ludowa Słowian. Warszawa 1967s. 621
88 APP.NGG z roku 1820 syg.1886
89 APP NGG z roku 1836 syg.72
90 APP NGG z roku 1820 syg.1886
91 APP.NGG z roku 1855 syg 121.
92 APP.NGG z roku 1820 syg. 1886
93 APP Księgi stanu cywilnego parafii Czermno i Słubice za lata 1808 - 1818. porównaj APP NGG z roku 1855 syg 121 " Krystian Jant zapral po ojcu krowe i prosiaczka (...)za naukę profesji kołodziejskiej zapłacenia przez tegoż ojca 13.rb.sr 50 kop.
94 APP.NGG z roku 1835 syg, 118
95 APP Księga stanu cywilnego
96 APP Notariusze Gąbińsko gostynińscy 1835 syg 75 strony nienumerowane- Inwentarz masy spadkowej po Korneliuszu Funk zamieszkałym w Sadach - 15 beczek do sypania zboża i kiszenia kapusty,
97 APP NGG z roku 1820 1886
98 Od gorsetu odstąpiono w okresie około rewolucyjnym, czyli na przełomie XVIII i XIX wieku. Jednak powrócono do nich już około 1820 roku. XIX wiek i początek XX. -- najbardziej skomplikowana forma kroju. Gorsety sięgały do połowy bioder, a więc dodatkowo spłaszczały brzuch. Jednak powrócono do nich już około 1820 roku. XIX wiek i początek XX. -- najbardziej skomplikowana forma kroju. Gorsety sięgały do połowy bioder, a więc dodatkowo spłaszczały brzuch. Usztywniane i sznurowane
99 W latach 1810-1820 po raz pierwszy zastosowano w sukniach kliny, które sprawiły, że już w następnej dekadzie spódnice znacznie się poszerzyły. Wciąż jednak stosowano liczne halki dla podtrzymania konstrukcji sukni. Pierwsze "krynoliny" były faktycznie dodatkowo usztywnionymi halkami, niekiedy marszczonymi, by osiągnąć pożądaną szerokość. Materiały używane w owym czasie do szycia sukien były ciężkie, lecz nie wystarczająco sztywne by utrzymać swą własną wagę, która zwykła przygniatać halki i psuć wygląd damy.
100 APP.NGG Z ROKU 1821 syg.1989 Spódnica sukienna granatowa jedna 1zł 40 groszy (...) spódnica sukienna grantowa druha ordynarniejsza 1zł 30 gr, (...) spódnica flaneli grantowej jedna 1 zł 15 gr (...) spódnica z flaneli czarna druga 1 zł 12 gr (...) suknia z flaneli biała jedna 1 zł 10 gr (...) spódnica czarna sukienna ze stanikiem jedna 1 zł 6 gr (...)spódnice sukienne niebieskie dwie 2 zł 14 gr(...) spódnica płócienna granatowa jedna 1 zł 10 gr (...) kaftanów granatowych z sukna dobrego dwa 2 zł 12 gr (...) kaftan flanelowy granatowy jeden 1 zł 3 gr (...) Gorset sukienny nowy jeden 1 zł 5 gr Gorset muślinowy niebieski jeden 1 zł 2 gr(...)
101 APP.NGG. z roku 1820 syg.1820
102 APP. NGG z roku syg.. 117
103 Perkal (tur. z per. pergale) - cienka tkanina bawełniana, połyskliwa po prawej stronie, zwykle krochmalona, wykorzystywany do wyrobu lekkiej odzieży i bielizny.
104 APP. NGG.z roku1853, syg 117
105 Spencer Pencer . kurtka, kaftan surdut. Jan Karłowicz. Słownik języka polskiego. Warszawa 1908. s.304
106 APP NGG z roku 1836 syg. 73. Surdut - przedłużana dwurzędowa marynarka. Strój wizytowy zapoczątkowany w XIX wieku.
107 APP. NGG z roku 1853, syg 117
108 X . W Władysław Łega. Ziemia Malborska Toruń 1933. s. 23 -24
109 APP.NGG z roku 1856 syg. 93
110 APP.NGG z roku 1856 syg. 93
111 APP.NGG.z roku 1820 syg 1886
112 APP.NGG z roku 1856 syg. 93, APP. NGG z roku 1858 syg.92
113 APP.NGG z roku 1821 syg 1986; APP.NGG z roku 1818 syg,
114 APP.NGG.z roku 1820 syg.1886
115 APP.Ksiegi Stanu Cywilnego Parafii Czermno, Słubice Iłow za lata 1808 - 1818
116 Paweł Fijałkowski s.26
117 Paweł Fijałkowski s.27
118 Paweł Fijałkowski s.28
119 APP.NGG za rok 1855 syg.121 (...) za naukę profesji szewskiej płacono dla tegoż syna (Jan Jantz) przez ojca 5 rb.sr.40 kop.(...) za naukę profesji kołodziejskiej zapłacenie przez tegoż że ojca 13 rb.sr 50 kom.
120 APP NGG z roku 1818 syg 954 Ogółem majątek Jana Buchholza został oszacowany na 9077 zł i 75 groszy.
121 APP.NGG z roku 1858 syg.92. Majatek Piotra Wedla został oszacowany na 6660 rubli srebrnych. Zmarły ulokował oszczędności w dukatach holenderskich. Nie było jednak tego wiele jeden dukat o wartości 5,20 rubli srebrnych.
122 APP.NGG.z roku 1821 syg. 1989
123 Dukaty holenderskie (niderlandzkie) były tak szeroko rozpowszechnione w Europie, że nawet polski rząd powstańczy 1831 r. wybił takie dukaty w celu opłacania zagranicznych dostaw broni. Różnią się od "oryginalnych" dukatów holenderskich jedynie malutkim orzełkiem w legendzie monety (no i tym, że wszystkie są z 1831.




Start | Wprowadzenie | Ściągnij e-book | Konferencja 2001 | Podziękowania | Nota prawna | Kontakt
Artykuły: Polska | Małopolska | Mazowsze | Ziemia Łęczycka | Żuławy | Nizina Sartawicko-Nowska | Ziemia Kwidzyńska | Ziemia Walichnowska | Ziemia Sieradzka | Ziemia Wieluńska

Copyright 2005 © jerzyszalygin@wp.pl